7 maja 2011

Dla Słowackiego

3 maja 2011

Fotoradary...

...trafiły pod strzechę. Po drogach polnych czas na dukty leśne, a następnie ścieżki i miedze. Bo Polak potrafi.

28 kwietnia 2011

Dawid i Goliat


22 kwietnia 2011

Po prostu Gdańsk


14 kwietnia 2011

Ostatnie chwile...

...wrzeszczańskiego budynku na rogu Grunwaldzkiej i Słowackiego.


13 kwietnia 2011

Święto Wiosny...

...ale najpierw Sprzątanie Świata!


11 kwietnia 2011

10 kwietnia 2011

Bo w przyrodzie...

...nic się nie marnuje.


8 kwietnia 2011

Popilnować?


3 kwietnia 2011

Rowerowo


30 marca 2011

Punkt poboru wody


23 marca 2011

Okradziony...

...z krzyża, na którym umarł za nasze grzechy.


21 marca 2011

Straszyn-Prędzieszyn

Wielokrotnie mijany dworzec kolejowy Straszyn-Prędzieszyn kusił mnie już od dawna. Dziś wracając z działki zajechałem z chłopakami na krótki rekonesans.

19 marca 2011

Wschód Superksiężyca

Dziś pełnia. Ale nie taka zwykła pełnia jak co 28 dni. Dziś pełnia Superksiężyca. Księżyc wprawdzie ten sam, co zawsze, ale bliżej - dużo bliżej. Wyjaśnieniem tej bliskości jest nie kołowy, lecz eliptyczny kształt jego orbity. Ziemia znajduje się w jednym z ognisk tej elipsy. Najodleglejszy punkt orbity księżycowej nazywa się apogeum [ok. 406 tys. km], a najbliższy - perygeum [ok.363 tys. km]. Średnia odległość księżyca od Ziemi wynosi 384 tys. km. Dzisiaj pełny Księżyc znalazł się w perygeum i, jak łatwo obliczyć jego odległość była mniejsza o ponad 5% od średniej odległości i ponad 10% od maksymalnej. Ostatni taki przypadek, kiedy księżyc w pełni znalazł się w perygeum miał miejsce w 1992 roku, czyli, jak dla mnie pół życia temu!

Wschód Superksiężyca za św. Katarzyną.

2 marca 2011

;-)


26 lutego 2011

Jestem z Gdańska



25 lutego 2011

Kibice z Tobą



24 lutego 2011

Solarium

Aby do wiosny!!!


21 lutego 2011

Ciepły... anons

Znaczy świeżyna dopiero co wydziergana.


Kiedyś zakochani ranili drzewa sercami przebitymi strzałą, ewentualnie napisem w rodzaju „KOCHAM JOLKĘ”. Dziś wyznania inne, ale rany te same. Cóż, miłość czasem wiąże się z bólem.

15 lutego 2011

Smażbu


13 lutego 2011

Tulipany

Na ten weekend Gdańska Galeria Rzeźby przy Długim Targu rozkwitła tysiącami tulipanów rodem z Holandii.


12 lutego 2011

Ruin dni otwarte

Efektem poniedziałkowo-wtorkowej wichury były szkody i zniszczenia. Niektóre zniszczenia, konkretnie powywracane płoty, stały się okazją do zajrzenia tam, gdzie zwykle zajrzeć trudno. A, że człowiek z natury ciekawski, to zajrzał, a nawet zaszedł. Oczywiście nie polecam wędrówek po, nie bez powodu, odgrodzonych i zamkniętych ruinach, co grozi śmiercią lub kalectwem. Polecam za to obejrzenie zdjęć.


8 lutego 2011

Powiało!

Powiało w pomorskiem. Gdy dojeżdżałem do Gdańska zauważyłem uczepioną przewodów kilkumetrową folię, która tańcząc na wietrze niemal muskała przejażdzające samochody. To sprowokowało mnie do dalszych poszukiwań. Podczas krótkiego spaceru po Gdańsku starałem się wypatrzyć i zarejestować skutki wichury. Poniżej wybrane z nich.

Elbląska. Tańcząca folia.



30 stycznia 2011

Dwór Olszynka

Wybrałem się z bratem na rekonesans Dworu na gdańskiej Olszynce, bo czasem najmniej znane miejsca są tuż za płotem.


Dwór Olszynka to zaledwie fragment wzniesionego na przełomie XVIII i XIX wieku dużego kompleksu folwarcznego, w skład którego wchodziły również stajnia, wozownia i 1,2-hektarowy park. „Folwark należał do bogatych kupców i stanowił rolniczo-warzywnicze zaplecze gdańskiego rynku spożywczego” [J.Samp „Gdańskie dwory i pałace”].

22 stycznia 2011

W Oliwie

Dziś Artura Schopenhauera, kiedyś pułkownika Pietrowa, ale scenka ze skrzynkami przy małym warzywniaku ponadczasowa.


20 stycznia 2011

Promocja...

...reklama. Hostessy. Fotomodelki. Zapraszamy od zaplecza.

15 stycznia 2011

Helikopter w śniegu



4 stycznia 2011

Zaćhmiurzenie

Dziś wielki dzień. Jeden z tych ulubionych przeze mnie momentów, kiedy dokładnie w jednej linii ustawiają się cztery obiekty: Słońce, Księżyc, Ziemia i ja. Z astronomicznego punktu widzenia niby nic - całkowicie przewidywalne zjawisko bez wiekszego znaczenia naukowego. Dla mnie jednak, amatora-obserwatora niezwykły spektakl.

Pobudka 0630. Zęby, kawa, ciuchy na cebulkę i w drogę. Korek. Zapomniałem, że dla wszystkich innych ludzi to jest zwykły poranek w korku. Gdy sobie uświadomiłem po przejechaniu 500 metrów od domu, że dalszą drogę spędzę w tłoku skomentowałem to jednym, krótkim, ale niosącym wiele emocji przekleństwem. Mimo wszystko już o 0730 jestem na Forcie Grodzisko. Najpierw wchodzę na wzniesienia na którym stoi „Stół Napoleona”. W tym momencie tam, gdzie powinno wschodzić Słońce była nieprzenikniona szarość.


1 stycznia 2011

Dzielni z PRSP [zamiast „Krajobraz po bitwie”]

Ten post będzie o tym jak chłopaki z PRSP pokrzyżowali mi plany.
Jako, że noc sylwestrową spędziłem w pracy, rano byłem trzeźwy jak świnia i mogłem co nieco w miarę poprawnie skadrować. W związku z dużą ilością ludzi biorących udział w imprezach plenerowych, postanowiłem przejść się po mieście z zamiarem uwiecznienia „krajobrazu po bitwie”. Okazało się jednak, że gdy zszedłem o siódmej z dyżuru było już za późno, bowiem chłopaki wyżej już wymienieni zdążyli posprzątać bałagan. Musiałem naszukać się śladów świadczących o zajściach mających miejsce w nocy „na dzielni”.


3 dni do tryumfu

Idąc rankiem Rybackim Pobrzeżem wypatrzyłem wśród chmur cienki sierp Księżyca. To dokładnie 3 dni przed nowiem i tryumfem Srebrnego Globu nad Słońcem. Oczywiście z ziemskiego - geocentrycznego punktu widzenia. Tak czy owak, mam nadzieję, że 4 stycznia też pojawią się dziury w chmurach. To z kolei z egocentrycznego punktu widzenia.


A ten biały punkt nad latarnią to Wenus.


Photo of the Year

A dokładniej: My First Photo of the Year 2011. ;-)