Efektem poniedziałkowo-wtorkowej wichury były szkody i zniszczenia. Niektóre zniszczenia, konkretnie powywracane płoty, stały się okazją do zajrzenia tam, gdzie zwykle zajrzeć trudno. A, że człowiek z natury ciekawski, to zajrzał, a nawet zaszedł. Oczywiście nie polecam wędrówek po, nie bez powodu, odgrodzonych i zamkniętych ruinach, co grozi śmiercią lub kalectwem. Polecam za to obejrzenie zdjęć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz